niedziela, 11 grudnia 2011

Leśna Wycieczka

Dziś, był bardzo, ale to bardzo wykańczający dzień. No więc tak, razem z naszymi przyjaciółmi ja i Yuma, wybraliśmy się na długo oczekującą wycieczkę - do lasu. Zabrałam dla Yum'y smakołyki, miskę i wodę. Dla siebie wzięłam również coś do picia i przekąski. Potem dołączyła do nas zgrana paka pewnych znajomych z Owczarkami, i ruszyliśmy na piechotę. Była to dosyć daleka droga, ale zaryzykowaliśmy. Odpoczywaliśmy i zatrzymywaliśmy się dwa razy, aby odpocząć. A Yuma, i psy.. Nie ma to jak bieganie! W kółko, jak tylko się dało biegali, wariowali, jak przeważnie. Wreszcie doszliśmy do celu - do lasu. Yuma, była "zachwycona" pięknym lasem i wielką przestrzenią. Yuma jest bardzo spostrzegawcza, więc jak najszybciej potrafi zauważyć co tylko się da. I jak zawsze, ujrzała "zdobycz" między innymi zająca, który siedział za krzakami. Pogoniła go trochę, ale wróciła i na całe szczęście zając nie został "zraniony". Potem tylko wariactwa i odpoczywanie w trawie. Nadeszła chwila aby wracać do domu, Yuma tak bardzo chciała już wrócić do domu, i jak tylko wróciliśmy, padła na dywanie, i jak suseł zasnęła.
Mamy parę zdjęć z wycieczki.
                                                               Zakaz kopiowania.

                                                               Zakaz kopiowania.
                                                               Zakaz kopiowania.
                                                             Zakaz kopiowania.

Grudniowy Spacer

Zaczyna się zima. Jeszcze mieliśmy okazję trochę potrenować Agility. Szło nam jak szło, mam nadzieję że w miarę dobrze. Narazie trenujemy amatorsko, ale za niedługo kto wie..
Więc Yuma była dzisiaj wyjątkowo energiczna przy treningu i niesamowicie się nam to udawało.
Sama się dziwię, ponieważ wczoraj wieczorem bardzo porządnie się wyszalała wraz z innymi Owczarkami.
Postanowiłam dziś razem z Yum'ą wybrać się gdzieś dalej, nad łąkę. Oczywiście Yuma była zachwycona spacerem, a co dopiero w czasie drogi..
Yuma była nie do opisania szczęśliwa, wariowała, szczekała, brykała.
Na miejscu biegaliśmy, bawiliśmy się trochę z Frisbee, i co najważniejsze to robiliśmy sesję zdjęciową.
Yuma tak bardzo uwielbia się fotografować.
Niestety zdjęcia nie są zbyt równie idealne, robione z komórki.
Ale przynajmniej są.
                                                               Zakaz kopiowania.
                                                            Zakaz kopiowania.